Kategorie
Libertarianizm

Nie zabraniać dzieciom pornografii?

Dziś większość serwisów obiegła wiadomość podana przez Chipa parę dni temu, że jakiś sąd w USA, całkiem słusznie, odrzucił ustawę, która miała rzekomo bronić dzieci przed dostępem do pornografii w internecie, jako godzącą w wolność słowa. Zamiast jednak zatytułować notkę np. „Wolność słowa wygrywa”, mamy wszędzie, także w serwisach mniej lub bardziej wolnościowych tytuł „Amerykański sędzia mówi: 'Nie zabraniać dzieciom pornografii!’„. Sam już tytuł to jest zamordystyczny przykład manipulacji, i co gorsza, powielany jest przez wszystkich, także tych, którzy powinni być choć trochę na takie sprawy wyczuleni.

W treści notki nie ma nic, co by uprawniało taki tytuł. Jest jasno napisane, że sędzia jest przeciwnikiem dostępu treści szkodliwych do dzieci, ale uważa zaskarżoną ustawę za bardzo zły mechanizm, który ma taki dostęp regulować. A to z powodu, że godzi ona w wolność słowa. Nie wiem, dlaczego według autora wiadomości oznacza to, że sąd wręcz zaleca podawanie dzieciom pornografii? Ja wiem, że dla wielu fakt, że alkohol można kupić w sklepie jest automatycznie propagowaniem alkoholizmu, ale w pewnych kręgach nie powinniśmy powielać takich chorych schematów myślenia.

No a odmiana „libertanianów” jasno pokazuje, że pisał tego newsa człowiek, który o wolności nie wie za wiele.