Kategorie
Libertarianizm Technika

W Szwajcarii też nie brakuje zamordystów

Szwajcarska policja ma nowe zajęcie. Teraz przeszukuje samochody w celu identyfikacji tych systemów nawigacji satelitarnej, które mogą pokazywać pozycję kamer monitorujących wykroczenia (tzw. fotoradarów). Bo uchwalili sobie Szwajcarzy prawo, że używanie takich urządzeń jest teraz nielegalne i grozi konfiskatą urządzonka, zniszczeniem go i dodatkowo grzywną.

Trudno to nawet skomentować. Niedawno jakiś buc w Nowym Jorku wyszedł z inicjatywą zakazu przechodzenia przez ulicę podczas korzystania z urządzeń elektronicznych (komórek, odtwarzaczy mp3, itp.), a teraz Szwajcarzy wyskoczyli z czymś takim.

Co ciekawe, tego typu legislacja obnaża prawdziwe intencje tych, którzy stawiają te wszystkie kamery. Ich zadaniem nie jest zwiększanie bezpieczeństwa ruchu drogowego, bo wtedy chyba by się cieszyli, że kierowcy jeżdżą przykładnie w miejscach, gdzie takie kamery są. A wszelkie urządzenia, które ułatwiają kierowcom zorientowanie się, gdzie powinni jeździć przykładnie, powinny być wręcz zalecane. Najwyraźniej chodzi o pieniądze z mandatów, teraz także z grzywien za posiadanie stosownych urządzeń.

Ja wiem, że jacyś idioci są przekonani, że jak nie będzie wiadomo, gdzie są kamery, to kierowcy będą jeździli przykładnie wszędzie. Fajnie byłoby, gdyby ktoś ich uświadomił, że to się nie uda, chyba że oddamy kontrolę nad pojazdami centralnemu komputerowi. Jak już pisałem wcześniej, tutaj trzeba wykorzystać psychologię, a nie prosty zamordyzm.