Kategorie
Technika

Długie przywiązanie

Taka ciekawostka z mojego komputerowego warsztatu. Jedenaście lat temu przwiozłem z USA kopię Windows 95, wtedy świeżutkiego towaru, na kilkunastu dyskietkach (bo przez pomyłkę kupiłem wersję na flopach zamiast na CD). Zainstalowałem, bardzo mi się system spodobał, a szczególnie jego nowa szata graficzna. Dokonałem małych modyfikacji kolorystycznych, czyli szare tła okien zamiast białych i było w porzo. Ten wybór przetrwał 11 lat! Przez wszystkie wersje systemow MS w okresie ponad dekady utrzymywałem ten sam wygląd, ewentualnie zmieniając tapetkę czy kolor pulpitu. Windows 95, 98, 98SE, ME no i XP.

Po zainstalowaniu XP obejrzałem jego nową szatę graficzną, które z miejsca mi się nie spodobała. Szybko przywróciłem „klasyczną” i konsekwentnie ustawiałem ją po każdej przesiadce na nową kopię XP. Nie rozumiałem, jak ktoś w ogóle może pozytywnie patrzeć na ten niebieski styl XP.

Aż coś mi przeskoczyło w mózgu, jakiś tydzień temu. Przełączyłem się na styl XP, wybrałem jedynie oliwkową kolorystykę i nie mogę nadziwić, jak to mi się teraz podoba. Odkryłem Windows XP na nowo. Niebywałe.

Menu start wciąż mam klasyczne i chyba tam pozostanie. A niebieskiej wersji szaty graficznej XP dalej nie mogę znieść. Może jednak organizm powoli przygotowuje się na przyjęcie Windows Vista?