Nie będę ukrywał, że Stanisław Michalkiewicz jest moim ulubionym felietonistą, poza tym jest bardzo miłym gościem i dobrze się z nim bawi (klasycznie, czyli przy alkoholu). Cenię go za cięty język, czego przykładem jest tytuł tego wpisu, który jest jednocześnie tytułem artykułu dotyczącego ostatniej „afery” z udziałem SM.
Kategorie