Kategorie
Libertarianizm Ogólne

AntyZUS

Zachęcony artykułem na Liberatorze odwiedziłem stronę AntyZUS i zapoznałem się z ich akcją. Popieram!

Niestety dla mnie, sam znajduję się w grupie osób, które ZUS ma na celowniku i pewnego dnia to zusowkie gestapo załomota do moich drzwi domagając się zaległych składek. Cóż, podjąłem ryzyko działalności na tzw. własny rachunek i muszę za to zapłacić. Jeszcze nie grozi za to kara śmierci, jak za handel mięsem za okupacji, ale działalność ZUS niewiele odbiega od działalności hitlerowców. Kary pieniężne nakładane na przedsiębiorców, którzy często ledwie przędą (to jest główna przyczyna zawieszania działalności), to naprawdę skrajna perfidia tego systemu. Oby zbankrutował jak najszybciej.

Nie wydaje mi się jednak, aby petycja do obecnego rządu wiele zmieniła – wszakże nie możemy „na razie” pozwolić sobie na zmniejszeniu ucisku fiskalnego (czyli podatków i obowiązkowych składek), bo na to przyjdzie czas, gdy zapewnimy sobie tym fiskalizmem powszechny dobrobyt i wzrost gospodarczy. A skoro znalazła się metoda na wykradzenie ludziom ekstra kasy bez wzbudzania wielkiego niezadowolenia społecznego, to raczej rząd z niej skorzysta. Ostatecznie dotyczy to tzw. prywaciarzy, którzy, jak powszechnie wiadomo, oszukują i państwo i „ludzi pracy”. Więc dobrze im tak.

Dobra, dużo w tym wpisie skrótu „tzw.”, ale taki jest zakłamany nasz powszechnie używany język.