Kategorie
Libertarianizm

Pa, pa, emeryturko

Jak donosi „Gazeta Prawna”, frajerzy prowadzący własny biznes, muszą przechowywać dokumenty dotyczące wpłat na ZUS (Zakład Utylizacji Szmalu) przez okrągłe pół wieku. Bo w ciągu tego czasu znudzony urzędnik może zażądać pokazania potwierdzenia wpłaty kasy do utylizacji. I ponoć nie podoba im się potwierdzenie bez pieczątki (za 50 lat zrobię sobie z ziemniaka), a ja innych nie mam.

Nie ma takiej możliwości, abym trzymał kwity przez pół wieku. Nie ma takiej możliwości, aby za pół wieku istniał ZUS. Nie oczekuję od niego emerytury, zresztą do tego czasu podniosą wiek emerytalny na tyle, że nie dożyję. Im mniej kasy przeznaczę do utylizacji, tym lepiej.

Jak widać, taka to właśnie „umowa społeczna” – mogą sobie warunki umowy zmieniać i ustalać, jak tylko im się podoba. Mogą żądać dokumentów sprzed półwiecza i co im zrobisz? Chciałbym wiedzieć, jak mogę odstąpić od tej, ze wszech miar niekorzystnej, umowy? Inaczej niż przez wyciągnięcie kopyt?