Pisałem kilka miesięcy temu o książkowej kolejce, która zamieniła mi się w pokaźną kupkę:
Coś tam z tej listy ubyło, choć niewiele, ale za to doszło parę pozycji. W takim tempie to i przez rok nie przeczytam. A wszystko wina iPoda, bo to on, a właściwie seriale, które na nim oglądam najczęściej wygrywają z dobrą książką.