W dyskusjach o podatkach, ubezpieczeniach społecznych, solidaryzmie, itp. często pada termin umowa społeczna, który zazwyczaj służy za uniwersalny argument-wytrych, mający usprawiedliwiać dowolne zniewalanie obywateli przez państwo. Rzekomo każdy z nas jest stroną takiej umowy, której nigdy nie widział, nigdy nie podpisywał, ale musi się do niej stosować. Nie muszę dodawać, że dla nas taka umowa […]
Kategorie