Nie udało się ocalić 1790 kurteczek dziecięcych upiększonych „nielegalnym” znakiem Kubusia Puchatka. Zostaną zniszczone, bo Disney nie chce, aby ubrać w nie jakieś biedne, potrzebujące odzienia dzieci. Chciało by się rzec, a to chu**. A za zniszczenie pewnie nam przyjdzie zapłacić, bo przecież przepadły na rzecz Skarbu Państwa.
Tak to jest z „własnością” intelektualną. Kurteczki nie należą do Disneya, a jednak on decyduje, co z nimi zrobić. Sam fakt naszycie Kubusia Puchatka przenosi własność danej rzeczy na Disneya. I jak ktoś potrzebował przykładu, że „własność” intelektualna jest faktycznie über-własnością, która triumfuje nad własnością prawdziwą, to właśnie go uzyskał.
Ciekawe, co na to Kubuś i przyjaciele? I kiedy Disney przejmie i zniszczy ulicę Kubusia Puchatka?