Nie tylko nasz dzielny premier zamierza zrobić porządek w internecie i uwolnić go od wszelkiego zła, ale także posłowie starają się coś zrobić w tej sprawie.
Jest czas na porządki, to trzeba być aktywnym i doświadczony w pracy terenowej poseł Gosiewski zapytał w interpelacji rząd, co ten zamierza zrobić w sprawie anonimowości wypowiedzi na rozmaitych internetowych forach, no i w sprawie brzydkiego języka, którego się tam anonimowo używa. Sytuacja w internecie jest karygodna, jak twierdzi poseł. Nie dość, że czasem nie wiadomo, kto sobie pozwala krytykować różnych ludzi, czy nawet ich pomawiać i obrażać, to na dodatek czyni to w sposób niewybredny i urągający językowi. Tak nie może być i „byłoby wskazanym”, aby sprokurować jakieś prawo, które to zaraz załatwi i przykładnie winnych ukara.
Jak domyślam się, to akurat poseł skierował do siebie i swoich kolegów, wszakże oni stanowią tu prawo, ale rządowego ministra konkretnie zapytał „co Pan zamierza uczynić, aby podnieść poziom kultury słowa języka polskiego w Internecie?” Bardzo jestem ciekawy, to ten minister odpowie. To takie tęgie głowy, że wszystko pewnie umieją załatwić, tylko trzeba im grzecznie przypomnieć.
Jak widać, zaraz nam tutaj internet uregulują. Może jakieś prawo jazdy na internet? Poprzedzone egzaminem z języka polskiego? I obowiązkowe rejestrowanie się z dowodem osobistym na każdym forum.
Dzielne chłopaki, tak się starają, ale może ktoś by wyedukował najpierw Gosiewskiego, aby wiedział, z czym walczy.