Charley Reese pisze na LewRockwell.com:
Poglądy większości miejskich socliberałów w kwestii broni palnej są głupie, głupsze oraz najgłupsze.
Głupim jest przypuszczanie, że sposobem na zmniejszenie przestępczości jest zapewnienie, że wszystkie potencjalne ofiary przestępstw z użyciem przemocy będą bezbronne. Jeszcze głupsza jest wiara, że przestępcy będą przestrzegali zakazów posiadania broni. Żaden bandyta i gwałciciel nie zatrzymał się po wyruszeniu na łów i pomyślał – „Cholera, nie mam pozwolenia na broń, więc lepiej nie napadać na bank czy gwałcić”. Żaden seryjny morderca nie powiedział – „Przecież nie mogę zabić go z niezarejestrowanej broni. To byłoby wbrew prawu”.
Najgłupszym pomysłem jest zakładanie, że obiekt nieożywiony może zmienić uczciwego człowieka w przestępcę. Wiara, że broń jest sprawcą przestępstw jest tak samo głupia, jak wiara, że młotki i piły sprawiają, że pojawiają się domy. To jest najohydniejszy typ przesądu, gdy nadaje się nieożywionym obiektom magiczne właściwości, które mogą pokonać siłę ludzkiej woli.
Pistolet nie jest ani romatycznym, ani grzesznym obiektem. To zwykłe narzędzie, jak młotek, piła, czy frezarka. Można używać go rekreacyjnie, można w celu samoobrony. Jak piła łańcuchowa, może zranić swojego właściciela, gdy ten postępuje głupio czy nieostrożnie. Nowoczesna broń jest nierozerwalnie powiązana z bezpieczeństwem. Pistolet nie może sam się załadować, ani sam wystrzelić. Właściwie przechowywany, jest bezpieczniejszy niż drabina, basen przydomowy, czy samochód. Jest nawet bezpieczniejszy niż jedzenie.
Dalej autor sięga po dane statystyczne, która pokazują, że śmierć od broni palnej w USA jest znacznie (chodzi nawet o rzędy wielkości) mniej prawdopodobna niż z wielu innych powodów, które jednak nie wzbudzają takich emocji. Można mu nie wierzyć, ale bardzo łatwo zweryfikować te dane sięgając do źródła, czyli danych zebranych przez CDC. Jest ładny formularz, którym możemy zbadać, co było przyczyną zgonów w USA w 2006 roku.
Poniżej wyniki dla śmierci w wyniku niezamierzonego wypadku oraz przemocy:
[table id=3 /]
Przypadkowa śmierć z broni palnej nie załapała się do pierwszej dwudziestki, ale było to 642 przypadki czyli niezmiernie niewiele. Jak widać zabójstwo przy użyciu broni palnej to dopiero piąta pozycja. Wcześniej mamy liderów, czyli wypadki samochodowe, zatrucia i upadki. Jeśli jednak chcemy na to spojrzeć w kontekscie innych przyczyn zgonów, to wydaje się, że w USA mają poważniejsze problemy niż zagrożenie ze strony broni palnej:
[table id=5 /]
Zabójstwo to dopiero 15 pozycja. Choroby serca zabiły w USA ponad 630 tysięcy ludzi, a broń celowo użyta znacznie mniej.
Jako uzupełnienie, wskaźniki zabójstw i zabójstw z użyciem broni palnej w różnych krajach, oraz wskaźniki zabójstw z broni palnej w różnych krajach. Nie dokonywałem dogłębnej analizy, ale trudno mi znaleźć zależność pomiędzy dostępnością broni, a ogólną ilością zabójstw i ilością zabójstw z użyciem broni palnej. Dla przykładu w Polsce broń palna używana jest jedynie w 7% zabójstw, a w sąsiedniej Słowacji w 45% – nie znam dokładnie sytuacji prawnej Słowacji, ale nie sądzę, aby panowała tam swoboda godna Dzikiego Zachodu. Co więcej, wskaźnik zabójstw w Polsce (6,04) jest wyższy niż na Słowacji (4,81). Inny nasz sąsiad – Ukraina – jeszcze lepiej wypada od Polski, bo zaledwie 4% zabójstw z użyciem broni, ale znacznie większy od Polski ogólny wskaźnik zabójstw (9,27).