Kategorie
Infoanarchizm

Idealista czy lump?

Gwoli uczciwości odnotowuję wywiad z Andrzejem Pilipiukiem, gdzie dostaje się infoanarchistom, czyli także mnie. Może bym się pokusił na kolejną polemikę z tezami wygłaszanymi przez znanego autora, ale raczej pozbawione jest to sensu. Trudno polemizować z nie wypowiedzianymi argumentami – przypominałoby to właśnie zabiegi pana Pilipiuka, który:

  1. Buduje odrażający albo lekceważący obraz swoich przeciwników: „garstki oderwanych od rzeczywistości idealistów”, „rzeszy lumpów”, nie różniących się od „nastoletniego złodziejaszka”, bazujących na „na najprostszym uczuciu – zazdrości”. Generalnie chorych, bo „Infoanarchizm to aberracja”.
  2. Wsadza nam w usta argumenty, których nie wysuwaliśmy (przynajmniej ja), po czym dzielnie je zwalcza.

Generalnie jest to zestaw typowych dla copyrightowych zamordystów frazesów, plus zachwalanie zalet istniejącego systemu. No i łatwiej „walczy” się z przeciwnikiem, gdy się najpierw go czytelnikom dobrze obrzydzi. A jak są brzydcy, to i pewnie racji mieć nie mogą.

No i jeszcze pewna kwestia merytoryczna – pada tam przykład Watta, który rzekomo nie skorzystał z należytej ochrony patentowej i rozwój maszyny parowej nie był tak dynamiczny, jak rzekomo mógłby być. Cóż, ja czytałem, że było zupełnie inaczej – dzięki patentowej ochronie i skutecznemu eliminowaniu konkurencji rozwój w dziedzinie maszyn parowych praktycznie ustał do czasu wygaśnięcia patentu. Ale to przecież lewacka propaganda…