John Perry Barlow w wymianie poglądów („Hollywood and the hackers„) z Danem Glickmanem z MPAA:
To starzejący się przemysł kierowany przez starzejących się facetów, którzy mają przeciwko sobie 17-stolatków, którzy stali się elektronicznym Hezbollahem, obrażeni na przemysł rozrywkowy z powoduje jego własnościowych praktych. I nie mam wątpliwości, kto w końcu wygra.
He, he, ja też. Podoba mi się określenie „elektroniczny Hezbollah”
Mam dla was dobre wieści, złe wieści i dobre wieści. Dobre wieści to, że udało się wam podkupić każde ciało prawodawcze na tej planecie i nawet sądy są po waszej stronie. Wykonaliście więc solidną robotę i powinniście sobie pogratulować.
Ale wiecie, gdzie leży problem – zła wiadomość to fakt, że jesteście przeciwko zdeterminowanemu wrogowi, który jest młodszy i sprytniejszy niż wy i będzie żył, gdy umrzecie. Macie po 55 lat, a te dzieciaki mają 17 i są sprytniejsze. Tak więc, przegracie.
A dobra wiadomość to taka, że jesteście skurczybykami i wykombinowaliści już dużo metod na naciąganie odbiorców i artystów na całe stulecia…