Onet doniósł, że ekoterroryzm jest obecnie postrzegany przez FBI jako największe wewnętrzne zagrożenie terrorystyczne w USA. Earth Liberation Front i Animal Liberation Front awansowały na czołowe pozycje w rankingu wewnętrznego zagrożenia terrorystycznego detronizując „prawicowe ogranizacje extremistyczne”, które królowały w latach 90-tych. Na razie nie ma ofiar w ludziach, jedynie w dobrach materialnych, ale FBI spodziewa się zmiany także w tej dziedzinie. Wszakże Matka Ziemia nie może cierpieć bezkarnie – ktoś wreszcie musi zacząć płacić za to, co Jej robimy.
Dla zainteresowanych – lista ataków ekoterrorystycznych w USA. A jak ktoś chce pozabijać trochę czas, może odwiedzić stronę Ekoterrorist.net i poczytać sobie trochę o nich. Dobrze wiedzieć, że musimy zająć się: głodem, przeludnieniem, lasami deszczowymi, globalnym ociepleniem, dziurą ozonową, zatruciem powietrza i wody, zanikaniem raf koralowych, wyginięciem wielu gatunków, pustynnieniem, zasobami oceanicznymi, zagrożeniem nuklearnym, kupą innych rzeczy, no o oczywiście ekorewolucją. Ekoterroryści wszystki krajów, łączcie się.
Dzięki ekoterrorystom (bo znalazłem ten link na ich stronie) możemy zdobyć trochę wiedzy o poteżnych illuminati i dowiedzieć się, co powinniśmy zrobić:
Perhaps you like to live in your own little world of ignorant bliss. Or you can open your eyes, hearts and minds to the logical understanding that we must stop this greedy murdering capitalism as quickly as we possibly can.
Być może wolicie żyć w swym światku ignoranckiej błogości. Albo możecie otworzyć swe oczy, serca i umysły na logiczne zrozumienie, że musimy powstrzymać ten chciwy, morderczy kapitalizm tak szybo, jak tylko możemy.
Tak, tak, kapitalizm twój wróg. Jasne. Po rządach komuny i innych czerwonych socjalistów, potrzeba nam do szczęścia jedynie ekorewolucji i zielonych komunistów na czele.