Co jakiś czas zostajemy zaatakowani jakąś akcją propagandową, której celem jest uświadomienie szerokim masom, jakie to szkody wywołuje piractwo (chodzi o naruszenie praw autorskich, a nie o napady na statki morskie). Uświadamia się nas, jak to cierpimy kupując produkty niepełnowartościowe, uszkodzone, nafaszerowane pornografią, itp. no i na dodatek, że niby „kosztuje” to posiadaczy praw autorskich wagony pieniędzy. Dziś serwis UK:RESISTANCE spisał swoją własną listę prawd dotyczących piractwa. Najciekawsze punkty z tej listy:
- Niepiracenie gier KOSZTUJE CIEBIE
- Pirackie gry zazwyczaj działają
- Nie wspierasz terroryzmu ściągając je torrentem i wypalając na płycie DVD-R
- Co najwyżej piractwo wspiera kolesia, od którego kupujesz piraty, a który wyda tę kasę na nową kartę graficzną i czyste płyty DVD
- Jeśli pirackie gry są nic nie warte, to nie ma to znaczenia!
- Szerzące się piractwo wśród biednych oznacza, że będą mieć więcej kasy na wódę i papierosy, co odejmie im z 10 lat życia, na czym w dalszej perspektywie zaoszczędzą podatnicy
- Jeśli piractwo jest takie złe, dlaczego można produkować nagrywarki DVD i czyste płyty?
- Jedynymi ofiarami piractwa są sklepy, które uważają, że to OK żądać 250 PLN za grę (EMPIK za Quake 4)