Tak sobie rejestruję to ku własnej pamięci. 23.11.2006 roku zostałem zacytowany w Przekroju w artykule „DYKTATURA NIEPALĄCYCH„:
– Najgorsi są neofici – zauważa Maciej Miąsik, programista i znany twórca gier komputerowych, niepalący. – To oni najchętniej wciskają społeczeństwu, że palacze niszczą ich zdrowie. A prawda jest taka, że palacze niszczą zazwyczaj wyłącznie swoje zdrowie i mają do tego święte prawo. Minęły już dawno czasy, w których wszyscy musieli robić i myśleć to samo. Jak też czasy terroru nikotynowego, w których niepalący nie mieli prawa do obrony. Dziś osobiście nie znam palącej osoby, która nie liczyłaby się z obecnością osoby niepalącej.
Niestety, coraz częściej bywa odwrotnie. – Palaczy spycha się do publicznych nizin – mówi Miąsik – coraz częściej dając im do zrozumienia, że są głupi, słabi i bez sensu. A ja tymczasem zawsze chętnie przebywam tam, gdzie palacze. Zawsze tam, gdzie zbierają się nałogowcy, atmosfera jest może zadymiona, ale jednocześnie gorąca i twórcza. Lubię palaczy i bardzo im dzisiejszych czasów współczuję. Mam nadzieję, że miną.
I dokładnie 4 lata później, 23.11.2010 , w tekście o podobnej tematyce „PAL SZEŚĆ ZAMIAST DWUDZIESTU:
Ten zakaz skazuje mnie na samotność w knajpie – martwi się niepalący Maciej Miąsik, znany twórca gier komputerowych i bloger. Chętnie spędza czas z palaczami, bo według niego w czasach antynikotynowego terroru są to ludzie ekscentryczni, którzy nie poddali się modzie. Do tego zadymiona atmosfera sprzyja (jego zdaniem) twórczym rozmowom. – Znajomi gremialnie będą palić na zewnątrz lokalu, a ja będę siedział przy pustym stoliku sam jak palec – zżyma się informatyk.
Fajnie czasem przebić się do mainstreamu, choć szkoda, że nie w mojej zasadniczej tematyce. Ale dobre i to.