Poza incydentem w Londynie, nie jest jeszcze tak źle – policja jeszcze nie likwiduje podejrzanych osobników tylko na podstawie podejrzanego wyglądu. Ale to się może wkrótce zmienić, przynajmniej w USA. Jak donosi nieoceniony LewRockwell.com, International Association of Chiefs of Police (Międzynarodowe Stowarzyszenie Szefów Policji) wydało zestaw zaleceń dotyczących nowych, lepszych metod walki z terroryzmem. Zaleca się w nich jak najszybszą likwidację podejrzanych osobników, najlepiej kulą w głowę.
A jak rozpoznać takowego osobnika? Ano po wyglądzie, zachowaniu i innych detalach. Ciężki płaszcz albo kurtka w ciepłą pogodę – trzeba uważać, aby ubrać się stosownie do pogody. Walizka, plecak czy torba z wystającymi elementami i kablami – trzeba pamiętać o właściwych torbach i uważać na kabelki z playera MP3. Nerwowe zachowanie – lepiej zażyć coś na uspokojenie przed wyjściem na ulicę. Unikanie kontaktu wzrokowego – wstydliwi, miejcie się na baczności. Nadmierne pocenie się – no trzeba będzie dbać o kondycję, bo inaczej kula w łeb – to dobra inicjatywa do zadbania o siebie. Szeptanie modlitw – cóż, szeptanie czegokolwiek, czy to modlitw, czy podśpiewywanie, czy powtarzanie wierszy może być dość ryzykowne. Chodzenie tam i z powrotem przed budynkiem – to szczególnie wydaje mi się być niebezpieczne, gdyż łatwo sobie wyobrazić źle ubranego chłopaka, który zdenerowany przechadza się tam i z powrotem w oczekiwaniu na spotkanie z dziewczyną, która się spóźniła, a on się tak śpieszył, że aż się spocił. Na dodatek zdenerwowany może cicho przeklinać dziewczynę nerwowo bawiąc się kablem od słuchawek.
Według nowych zaleceń (na szczęście to jedynie propozycja) policjantowi ma wystarczyć jedynie rozsądna podstawa do wierzenia, że podejrzany może zdetonować bombę, aby zaaplikować mu ołowiową kurację.