Ktoś dał rozkaz, aby spróbować zawalczyć z wolnością w sieci, to się rozkaz wykonuje. Ochoczo ruszył premier Tusk, a dziś portal Gazeta.pl, a właściwie dziennikarze radia TOK FM. Nic tak dobrze nie działa w słusznej sprawie, jak „uderzenie z pedofila”, czyli ponowne zastosowanie „akcji pedofil„. Na stronie głównej pojawił się artykuł pt. „Jak dobrze gwałcić dzieci? Pedofil radzi”
Chodzi w nim oczywiście o system TOR, w którym domniemanego pedofila rzeczywiście spotkać łatwo. To rzeczywiście najciemniejszy zakątek internetu, gdzie można spotkać najgorsze robactwo. Niemniej jednak, jest to też sposób, aby móc podziałać w sieci anonimowo także w niewinnej i słusznej sprawie. Jeśli pod pretekstem robactwa pozbawimy ludzi uczciwych możliwości pozostawania anonimowymi, to z pewnością wolności nam od tego nie przybędzie. Chyba że myślimy po tuskowemu i poczujemy się „uwolnieni” od możliwości pozostania anonimowymi.
Teraz wykształciuchom TOR ma kojarzyć się wyłącznie z pedofilią, a potem to już się z nim zrobi porządek, gdy przy okazji „uwalniania” internetu dopisze się jakoś protokół TOR do indeksu stron i innych rzeczy zakazanych. Przecież wiadomo, że tam tylko pedofile.