Kategorie
Libertarianizm

Rząd to złodziej

Co gorsza, jest nawet gorszy, jak zauważył Lysander Spooner:

Oczywiście rząd nie napada ludzi na pustkowiu, nie wyskakuje z krzaków przy drodze i nie przetrząsa im kieszeni, przystawiwszy pistolet do skroni. Jednakże wcale nie przestaje być z tego powodu złodziejem i to tym bardziej podłym i godnym potępienia.

Rabuś bierze na siebie odpowiedzialność, ryzyko i konsekwencje swojego czynu. Nie udaje, że ma jakiekolwiek prawo do twoich pieniędzy albo że zamierza ich użyć dla twojego dobra. Nie udaje, że nie jest złodziejem. Nie jest na tyle bezczelny, żeby oświadczyć, iż jest tylko „obrońcą”, który pobiera opłaty od uwielbiających go podróżnych, a w zamian zapewnia im ochronę, nawet jeśli jej nie potrzebują lub nie życzą sobie skorzystać z jego specyficznego systemu ochrony. Ma na tyle zdrowego rozsądku, żeby nie wygłaszać takich oświadczeń. Co więcej, zabrawszy pieniądze, zostawia cię w spokoju. Nie depcze ci po piętach wbrew twojej woli. Nie narzuca swojego „suwerennego” zwierzchnictwa ze względu na „ochronę”, którą oferuje. Nie daje ci „ochrony”, każąc sobie bić pokłony i usługiwać, polecając robić to czy tamto, to znów zabraniając czegoś. Nie napada cię ponownie za każdym razem, kiedy potrzebuje pieniędzy lub przyjdzie mu na to ochota. Nie nazywa cię buntownikiem, zdrajcą i wrogiem ojczyzny, nie rozstrzeliwuje cię bez litości, jeśli próbujesz podważyć jego autorytet albo odmawiasz mu posłuszeństwa. Jest zbyt przyzwoity na to, żeby dopuścić się tych wszystkich oszustw, obelg i nieprawości. Po prostu, pozbawiwszy cię pieniędzy, nie usiłuje zrobić z ciebie głupka ani niewolnika.

Powyższy cytat pochodzi z tekstu „NO TREASON NO. VI. THE CONSTITUTION OF NO AUTHORITY„, a tłumaczenie zaczerpnąłem z książki Hansa-Hermana HoppeDemokracja – bóg, który zawiódł

Tak, słowa te zostały opublikowane w 1867 roku, czyli 143 lata temu, a nie straciły nic ze swej aktualności. Ba, obecne rządy to dopiero rozzuchwaliły się w rabunku, oczywiście wszystko dla naszego dobra, dla realizowania „sprawiedliwości społecznej”, czy z innego, wymyślonego powodu. Polecam ten tekst tym, który muszą sobie oraz innym usprawiedliwiać to niecne działanie. Jakiekolwiek znajdziecie usprawiedliwienia dla podatków, nic nie będzie w stanie ukryć faktu, że to złodziejstwo, tyle że bardziej perfidne i przypudrowane otoczką „legalności”.