Kategorie
Libertarianizm

Przestępcy w służbowych samochodach

Wydawałoby się, że podstawowym zadaniem policji jest dbanie o bezpieczeństwo obywateli. Tym bardziej, że obywatele zostali w tej kwestii bardzo osłabieni, gdyż prawo do obrony koniecznej stoi u nas raczej po stronie napastnika (zagrożenie przekroczenia granic obrony koniecznej), a i obywatele zostali pozbawieni skutecznych narzędzi do obrony, oczywiście w trosce o ich bezpieczeństwo. Faktycznie to policja zajmuje się egzekwowaniem przestrzegania prawa i łapaniem tych, którzy go nie przestrzegają, co nie jest wcale tożsame z zapewnianiem nam bezpieczeństwa, czy pilnowaniem przestrzegania najistotniejszych dla nas praw. Nasze państwo się powoli totalizuje, stąd ilość praw, których przestrzegania trzeba przestrzegać nieustannie rośnie, powodując niebezpieczne przesunięcie się ciężaru ważności ze spraw ważnych na mniej istotne.

Ministerstwo finansów zamierza obarczyć policję dodatkową funkcją. Ma ona łapać i donosić urzędom skarbowym na nową, groźną kategorię przestępców skarbowych, czyli osoby, które używają samochodów służbowych do celów prywatnych. Bo wedle miłościwie nam panujących poborców podatkowych, czynność taka jest dochodem, który należy opodatkować. Ba, nie tylko opodatkować, ale ozusować i oskładkować zdrowotnie. Firmy mają prowadzić ewidencje, w których skrupulatnie będą wyliczać i wpisywać kiedy to pracownik używał auta do prywatnych celów, aby można było pracownika stosownie opodatkować. A jak nie, to opodatkuje się firmę, ryczałtem.

Nie wiem jakim trzeba być kretynem, i które studia skończyć, aby na poważnie skonstruować taki system i go potem wdrażać? Może ja, jako człowiek niewykształcony nie jestem w stanie pojąć tych spraw? Czy jeden kretyn z drugim nie zastanowił się, że to po prostu głupota, marnotrawienie czasu i pieniędzy? Czy w swoich analizach policzyli może ile to naprawdę kosztuje? Ile będzie kosztowało utrzymanie całego aparatu, który będzie to ewidencjonował, wyliczał, sprawdzał, pobierał? I ile w tym czasie ludzie ci mogliby zrobić pożytecznych rzeczy?

To oczywiście ekstremalny pogląd, ale uważam, że jeśli jutro jakaś świńska grypa wytłukłaby wszystkich urzędników w tym kraju, to byłby to najpiękniejszy cud w historii Polski.

Oczywiste jest, że policjant, który zajmować się będzie zawiadamianiem urzędów skarbowych o tak karygodnym przestępstwie jak używanie samochodu służbowego w celu osobistym, łatwiej przegapi przestępstwo, od którego ucierpi czyjeś życie lub mienie. Ale co tam, ważne jest, aby nas łupić ile się da. Aż pozdychamy.